piątek, 19 lutego 2016

Rozdział XXII

~Chloe~
Chwilę później byliśmy już pod... schroniskiem. Zaraz chyba ucieknę. Nienawidzę słuchać i patrzeć na zło które przytrafia się zwierzętom. Ale mi świetna wycieczka.
-Coś się stało?-zapytał Charls
-Wiesz... Nie lubię patrzeć na biedne zwierzęta.
-Będzie dobrze.-odparł przytulając mnie. Weszliśmy na działkę. Było tam dużo szczekających psów i kilka matek z dziećmi. Byłam bardzo przerażona. Poszliśmy zanieść karmę do specjalnego pomieszczenia. Na każdym kroku bardziej chciało mi się płakać. Mieliśmy zabrać na spacer kilka psów. Ja wzięłam Perełkę. Jest to średni kundelek. Od razu się w niej zakochałam. Ma takie duże uszka. Awww... 
-Charlie...-powiedziałam
-Taak?-zapytał słodko przeciągając ''aaa''
-Ja ją biorę.-odparłam pewna swego wyboru
-Co?!-krzyknął zaskoczony
-Idzie ze mną do domu.-powtórzyłam
-AHA.-powiedział
Zadzwoniłam zawiadomić brata. Nie miał on żadnych przeciwwskazań. Mieliśmy kiedyś pieska niestety już go niema... Był  to york. Nazywał się Nugat. Został z tamtą rodziną w Polsce. Po naszym wyjeździe zdechł... Wzięliśmy Perełkę na spacer. Jest ona agresywna, to trzeba przyznać. Kiedy widzi psa dosłownie rzuca się na niego. Chwilę później załatwiliśmy już parę formalności i zabraliśmy ją do domu. Wpuściliśmy ją do auta a ona wpadła do przodu i rozsiadła się na fotelu. 
-Pieszczochu! Wracaj do tyłu. Teraz!-powiedziałam i złapałam ją za obrożę. Chwilę później była już na swoim miejscu. Ja wróciłam już do Charlsa. Był trochę smutny
-Ej...
-Co jeśli będziesz spędzać więcej czasu z psem?-leże na ziemi i nie wstaję. Hahaha!
-Głuptasie! Będę spędzać z wami czas równo! Wiadomo że Perełka to będzie moja siostra i będzie ze mną spać i mieszkać ale...-nie dokończyłam bo jasnowłosy mi przerwał
-Ona zajmie moje miejsce?! Kiedy będę u ciebie nocował to będę spał na ziemi?-powiedział robiąc minę słodkiego pieska
-Nie! Charlie wiedziałam że jesteś mało inteligentny ale żeby aż tak...-odparłam śmiejąc się
-Nie będziesz mieć ze mną łatwo.-odparł dając mi całusa w  policzek.
Chwilę później byliśmy już w domu Charliego. Chcieliśmy poznać Troya* z Perełką.
-Może też zostaną parą?-zapytałam patrząc na moje zwierzątko
-Może...-odparł, czy on dalej jest na nią obrażony (nią czyli psa)
Po chwili Charlie przyszedł już ze swoim kolegom na rękach. Perła jak go zobaczyła przez chwilę chciała się wściec. Ale później było już oki. Psiaki się zaprzyjaźniły. Stwierdziliśmy z Charliem że pójdziemy na spacer. Zapięłam znowu moją na smycz a Charls po prostu wyszedł ze smyczą w ręku. Pieski szły obok siebie tak samo jak my. Awww... Szkoda że nikt nam nie zrobił zdjęcia, byłaby pamiątka. Po chwili zobaczyliśmy Gang Bambino lecące właśnie do nas.
-Masz. Ja rozdam parę autografów i wrócę do ciebie okey?-zapytał wręczając mi smycz
-Oki, ale co ja mam tu do gadania?-zapytałam szukając Troya
-No dużo. Dobra 15 minut i wracam.-odparł machając tylko ręką na pożegnanie. Kiedy znalazłam Troya od razu zapięłam go na smycz. On trzyma się tylko Charliego więc od razu by z nim pobiegł. Pieski zaczęły się razem bawić. W pewnej chwili przerwała mi w przyglądaniu się pewna dziewczyna.
-Ładne pieski. Takie jak wy-zakochane. Widać to od pierwszego zerknięcia na was i na nich-powiedziała pokazując na psy
-Czemu tak sądzisz?-zapytałam
-Charlie ciągle zerka gdzie jesteś. Patrzy chwilę na ciebie aż jakaś fanka mu przerwie.-odparła uśmiechając się
-Fajnie że tak myślisz.-odparłam, miała takie śliczne usta. 
-Muszę iść! Jesteś fajna, nie pozwól aby ktoś ci mówił coś innego
-Dzięki za szczere słówko! Cześć!-powiedziałam przybijając jej piątkę.

3 komentarze:

  1. Ooo pieski są *.* rozdział krótki ale fajny *.* kccc no i hate you za krótkość. Czekam na nexta. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń