Kiedy weszłam do pokoju siostry zobaczyłam Chloe i Charliego całujących się...
-Fuck!-oparł Charlie
-Przepraszam że przeszkadzam. Myślałam że jesteś sama...
-Nic nie szkodzi. Idź już.
-Czekaj! Jak nie chce być ciocią...
-No dobra okey!
Hahaha czyli się zeszli. Ładnie. Nie wnikam w to jak on tam trafił...
Mam pomysł! Wpadnę do Leosia aby sprawdzić co on robi kiedy mnie nie ma...
Muszę jeszcze chwilkę odczekać. Niech się chłopak, rozluźni i wtedy wpadnę.
Buahahaha! Przestraszę go i będzie się mnie bał. Będzie mieć traumę.
Po dwóch godzinach wyszłam z domu. Chwilę później byłam już pod jego domem.
Wiedziałam że jest sam w domu bo mi mówił ale ktoś ewidentnie tam był.
Gdy weszłam usłyszałam krzyki na górze w jego pokoju:
-Nie zrobię jej tego!
-Leo musisz! Sława tak chce! Chcesz kariery? To musisz to zrobić!
-Nie i koniec!
-Więc kończysz z karierą.
-Chcę to przemyśleć.
Po paru minutach Leo odparł:
-Zerwę z nią...
Kiedy to usłyszałam padłam. Ale tak dosłownie. Zrobiło mi się słabo i upadłam na ziemię. Było mi smutno ale nie płakałam bo po co mam marnować łzy na tego głupka!
On to usłyszał. Szybko wybiegł z pokoju. Chwilę się porozglądał i zobaczył mnie.
-Już wychodzę.-powiedziałam bez emocji
-Wszystko słyszałaś?-odparł zatroskany
-Tak. Już znikam.-
-Ale nie usłyszałaś końca...-powiedział smutny prawie płacząc
-Wiesz... Nie będę marnować czasu na ciebie.-powiedziałam sucho
-Kate chciałem dokończyć że zerwę z tobą ale kiedy sam będę tego chciał a to nigdy nie nastąpi.-mówił trzymając mnie za rękę
-Nie wierzę Ci.-
-Ale..-nie umiał dokończyć
-Masz 3 dni...-
-Na co?-zapytał
-Na pokazanie że zależy ci na mnie.- odparłam wściekła
-Kate. Jeszcze jedno..-powiedział płacząc
-No?
-Zawsze cię będę kochać.
Wyszłam, Wyszłam pełna gniewu że mu nie uwierzyłam. Dlaczego ja mam taką psychikę?
Pod domem zobaczyłam wychodzącego Charlsa. Szturchnęłam go ''niby'' przypadkiem.
-Co taka zła?
-Pogadaj lepiej z twoim przyjacielem bo zależy mu bardziej na karierze niż na mnie.
-Nie wierzę.
-Słyszałam jego rozmowę z menagerem. Ma 3 dni.
Nie czekając na odpowiedz poszłam do domu. Chloe słyszała naszą rozmowę.
-Będzie dobrze.
-Oby.-rzekłam i poszłam do siebie
~Charlie~
Nie wierzę. Ten Leo? Leondre Devires? To nie jest prawda.
-LEO! CO TY ZROBIŁEŚ?
Opowiedziałem mu całą historię.
-Musisz się postarać.
-Co mam zrobić?
-Nie wiem.
-Już wiem!!
-Coo?
-Napiszę dla niej piosenkę!
-Dawaj!
I zaczęliśmy pisać. Teraz Bars zaśpiewa jej zwrotkę skierowaną do niej.
Będziemy mieli przy okazji odwalone pół roboty!
Zajęło nam to 3 godziny na zwrotkę Leo.
-Teraz wykombinuj jak jej to zaśpiewać.
-Już mam plan...-powiedział przecierając ręce
-Idę od ciebie bracie. Paa!
-Cześć!!
~Leo~
Jestem bardzo zmęczony. Ale piosenka napisana. Jutro ją jej przedstawię. Będzie zadowolona i znowu MOJA!
Kiedy poszedłem spać ciągle o niej myślałem. Umiem tylko ranić.
~Kate~
W pokoju nie umiałam się skupić bo ciągle myślałam o
xxJaxx do: Mój <3
Postaraj się
xxJaxx od: Mój <3
Nie zawiedziesz się. Jutro po ciebie nie będę, niestety.
xxJaxx do: Mój <3
Ale się starasz!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dziś kolejny!
Jutro na 99% będzie.
Więcej komentarzy KOTY!!
KOMENTARZ=MOTYWACJA!
Bajo!
PS. JESTEM GŁUPIA... USUNĘŁAM WSZYSTKIE
KOMENTY! JAK CHCECIE TO PISZCIE JESZCZE RAZ!
Będzie mi miło! <3
PS. JESTEM GŁUPIA... USUNĘŁAM WSZYSTKIE
KOMENTY! JAK CHCECIE TO PISZCIE JESZCZE RAZ!
Będzie mi miło! <3
DZIĘKUJĘ !!!!! Czekam na jutrzejszy rozdział ! Świetna akcja <3 Kocham Cię misia :*
OdpowiedzUsuńSzczerze? Jak trafiłam na Twojego bloga to myślałam że bardziej mi się spodoba po hmm... 10 rozdziale.
OdpowiedzUsuńAle już teraz jest idealny i coraz lepszy<3<3
Dziękuję, dziękuję za 2 rozdziały dzisiaj ale coś mnie chyba za bardzo przyzwyczaisz do tych codziennych rozdziałów i jak będziesz pisać co tydzień to będzie załamka
Ale wiedz, że Cie Kc<3<3
A co do rozdziału tooo CUDOWNY coś się rozkręca<3<3
Pzdr od Pandy<3<3
OOO! Na początku przestraszyłam się że ci się już nie podoba ale się myliłam! Uwielbiam cię! <3
UsuńŚwietny ;) Trzymaj tak dalej :)
OdpowiedzUsuń