niedziela, 14 lutego 2016

Rozdział XVI

~Kate~

Okey. Chłopcy się postarali... Ale żebym była ważniejsza od ich kariery? Oni na 100% nie zrezygnują z Bars and Melody.
Spojrzałam na komentarze. Wszyscy przepraszali. Ale chłopców;

''Przepraszamy chłopaki! Już nie będziemy!!''
''No dobra sorry chłopcy.''
Było też trochę hejtów:
''Myślicie że będę ją przepraszać? Mylicie się!''

-I co?-zapytała Chloe
-Jesteś sama?-spytałam
-Yhym. Mów.
-No bardzo się postarali ale wątpię że zrezygnowali by z kariery dla mnie. A tak poza tym to nikt mnie nie przepraszał tylko ich ale nie oto mi chodziło...
-Obiecały że to już się nie powtórzy, to się liczy.-powiedziała siostra
-Właśnie-odparłam
-Wyjdziesz?
-Nie...
-Dlaczego?
-Boję się że to się znowu powtórzy. Wiem że obiecały ale muszę się przekonać.

~Chloe~
Tak naprawdę to Leo i Charlie siedzieli przy mnie. Wszystko słyszeli. Jak to się wyda to nie mam życia. Zeszliśmy po cichu na palcach na dół.
-To tak...-zaczął Charlie
-Musimy ją przekonać aby wyszła...-szybko powiedziałam
-Leo? Jesteś?-zapytałam
-Zostawcie mnie! Dlaczego ludzie muszą tacy być?! Teraz nie cierpi tylko ona ale też ja... Zaraz rozerwę te co to napisały i...
-Uspokój się! Idź do niej i pogadaj. Z tobą czuje się najlepiej.-odparł Charlie

~Leo~
Nie wierzę w ludzi. Co ona im takiego zrobiła?! Dlaczego wyżywają się na niej a nie na mnie? Przecież to ja chciałem z nią być! Pójdę do niej. Jak nie wyjdzie teraz to coś sobie zrobię...
Poszedłem pod pokój Kate usiadłem i zacząłem:
-Miś... Obiecuję że nikt cię już więcej nie skrzywdzi. Skończę z sobą jeśli nie wyjdziesz. Proszę... Wyjdź z tego pokoju i nie odzywaj się do mnie bylebyś była szczęśliwa.-powiedziałem ze łzami w oczach. Oparłem się o drzwi, czułem że ona robi to samo. Czułem że płacze.
-Hej... Co się dzieje?-zapytałem
-Co jeśli będzie tak samo?-powiedziała łkając
-Tak już nie będzie. Obiecuję.-odpowiedziałem.
Po chwili drzwi się otworzyły. Widziałem w nich piękną, zapłakaną, wrażliwą dziewczynę pełną problemów. Byłem taki szczęśliwy.



Po chwili byliśmy już razem.
-Przepraszam. Namieszałam...
-Nie. To niektóre Bambinos namieszały.-odparłem wtulony w blondynkę.
-Leo... Chce mi się spać...-powiedziała po czym jej oczy momentalnie się zamknęły. Wziąłem więc dziewczynę na ręce położyłem na łóżku, przykryłem kocem i położyłem się obok niej na chwilę.
-Kocham cię. Ale nie wstaniesz na jutro...-powiedziała cicho
-Ja też. Zostaję z tobą.

~Chloe~
Usłyszałam otwierające się drzwi i płacz Kate. Nie będę im przeszkadzać, przynajmniej otworzyła drzwi.
-Charlie! Kate wyszła!!
-To bardzo dobrze!
-Mogę coś zrobić...
-A co?
-Napisać na twoim profilu na Fb...
-Masz. Rób co chcesz tylko podpisz się.
Napisałam o tak:

Drogie Bambinos!
Teraz macie szczęście bo Kate wyszła ale jeszcze jedna taka sytuacja to nie
ręczę za siebie. Powinnyście się wstydzić. 
Dziewczyny które ją przezywały nie mają już miana Bambino. 
Chloe- dziewczyna Charliego.


---------------------------------------------------------------------------------------
Hej!
Dzisiaj 2 rozdziały!
Już widzę wasze zadowolone mordki!
Paa! <3 

2 komentarze: