środa, 2 marca 2016

Rozdział XXXIX

~Leondre~
Chwilę później przyszedł kelner. Miał on founde z białą i mleczną czekoladą. Kazałem dopisać do rachunku i zaczęliśmy jeść. Nie wiedziałem że to takie pyszne! Godzinę później skończyliśmy jeść i byliśmy cali brudni. Pocałowałem więc Kate żeby posmakować czekolady.Zrobiliśmy sobie parę zdjęć i wstawiliśmy na fanpage. Było nam strasznie nudno!! Stwierdziliśmy że zrobimy sobie żarty z pracowników hotelu. Kate zapięła koszulę i założyła jakieś okulary. Ja udawałem konia.
Wziąłem ją na barana i wyruszyliśmy podbić dziki zachód. Zatrzymywaliśmy jakiś ludzi i pytaliśmy:
W którą stronę dziki zachód?, Ma pani paliwo dla konia?, Coś nie widzę tej toalety Zbysiu...
Wszyscy mieli z nas bekę. Nagle zauważyła nas moja mama. Kate mnie kopnęła i wrzasnęła:
-Wio koniku!
- Ja wam zaraz pokażę Wio!-odkrzyknęła i pobiegła w pogoń za nami. Biegliśmy coraz szybciej.
Kiedy myśleliśmy że zgubiliśmy ją usiadłem z Księżniczką pod ścianą. Nagle nas zauważyła.
-Mam was! Dzieciaki zbierajcie się na kolację. Później się spakujecie.

~Charlie~

Nie wierzę że mnie przytuliła. Tak z własnej woli. Wstałem i chciałem zrobić nam coś do jedzenia.
Lodówka była pusta.
-Zamówię pizzę.
-Może być. Ale jakąś dobrą.
-Z tego co wiem uwielbiasz Pepperoni... Ja średnio ale przełknę.-odparłem. Zadzwoniłem do jakiejś pizzeri i złożyłem zamówienie. Ona oglądała telewizję leżąc. Wyglądała bosko.
-Coo?-zapytała
-Nic, nic. Po prostu kusisz...
-Myślisz że mój kolega by mi tak powiedział?
-A mogę zrobić zdjęcie?-zapytałem. Ona nic nie odpowiedziała tylko się obróciła. Czyli TAK. Zrobiłem jej kilka zdjęć i dałem sobie na tapetę.
-Zrobiłeś to zdjęcie?-zapytała
-Yyyy... Muszę mówić?-odpowiedziałem
-Nie musisz. -odparła
Chwilę później przyszłą do nas pizza! Zjedliśmy ją bardzo szybko i poszliśmy się położyć. Każdy do innych pokoi. Brakuje mi tego przytulenia w nocy...

~Kate~

Po kolacji zaczęliśmy się pakować. Już wyjeżdżamy... Zeszliśmy wszyscy do busa. Dodałem posta na fanpage że już po trasie.  Kate weszła do naszego pokoju. I zaczęła się pakować. Po pakowaniu poszła spać.

2 komentarze: