niedziela, 6 marca 2016

Rozdział XLV

~Charlie~
Nie wierzę że moja Księżniczka mogła mieszkać w takich warunkach... Ważne że już nie będzie.
-Jutro nie idź do pracy...
-Muszę. Nikt na mnie nie zarobi...
-Ja zarobię. Wynająłem mieszkanie. Chciałbym abyśmy zamieszkali tam razem.
-Ale jak ty to sobie wyobrażasz?
-Zamieszkamy razem w mieszkaniu. Chcesz?
-Pewnie...-powiedziała kiedy byliśmy już pod domem. Weszła.
-Charlie wróciłeś! A kto... Chloe?!
-Dzień dobry...
-Dziecko gdzie ty byłaś? Tęskniliśmy...-powiedziała przytulając ją
-Ja też tęskniłam... Mogłabym zostać na noc?
-Oczywiście kotku... Gdzie ty byłaś?
-W hotelu. Zarabiałam na siebie pracując w kawiarni... Nie jest łatwo...
-I nie będzie.-przerwałem. Poszliśmy na górę.
-Nic się nie zmieniło... Tylko ty podrosłeś.
-Chloe powiem w prost... Widzę że coś się dzieje.
-Ja po prostu jestem zaskoczona tym że mnie znalazłeś. Inaczej czuję się w twoim towarzystwie. Wydoroślałeś.
-Aha. Chcesz się przebrać?-wiedziałem że ona coś ukrywa poza tym
-Masz moje ubrania?
-Jak odeszłaś poszedłem do ciebie do pokoju i wziąłem różne ubrania. Na pamiątkę.
-Nie. Pozostanę w tym ubraniu.-powiedziała siadając na skraju łóżka. Usiadłem obok. Przytuliłem ją i położyłem się mając ją w objęciach.
-Jesteś piękna.-szepnąłem jej do ucha
-Ty też. Wyładniałeś.-odpowiedziała. Miałem w objęciach cały mój świat. Obiekt zainteresowań. Kocham ją najmocniej.
-Tęskniłem. Bardzo tęskniłem.
-Ja też. Nawet nie wiesz ile razy chciałam wrócić i cię zobaczyć.-powiedziała. Chwilę później wziąłem laptopa i włączyłem nasz koncert. Trwał on do wieczora.
-Charlie ja bym się w coś może przebrała...
-Trzymałem zawsze w szafce pod łóżkiem. Trzymaj!-rzuciłem jej pidżamę. Ona poszła do łazienki i się przebrała, umyła i wróciła do mnie.
-Mogę zadzwonić? Nie mam nic na koncie... Nie płaciłam abonamentu.
-Pewnie!-podałem jej telefon

~Chloe~
Zadzwoniłam do siostry. Musi wiedzieć że jestem u Charlsa.
-Hej Charlie! Dawno nie dzwoniłeś...
-Tu ja... Chloe... Charlie mnie znalazł. Jestem teraz u niego. Później zamieszkamy w wynajętym przez niego mieszkaniu.
-Chloe! Wróciłaś! Miałaś dzwonić... Dzwoniłaś zaledwie 5 razy...
-Przepraszam... Miałam mało pieniędzy. Nie płaciłam abonamentu.
-Kocham cię! Przyjdziesz jutro?
-Pewnie tak. Muszę kończyć. Paa!
-Paa!
Położyłam się obok Blondyna. Wtuliłam się w niego. Było mi tak dobrze...
-Dobranoc...-odparła
-Słodkich snów Kwiatuszku.-powiedziałem patrząc się na jej twarz. Kiedy się upewniłem że na pewno spała zamknąłem oczy. Ona przytulona we mnie też spała. Nie jesteśmy razem a śpimy wtuleni w siebie...

---------------------
Hej Kredki!
Mam dla was 3 sprawy...-dobrą i złą i jeszcze dobrą....
Dobra jest taka że wybiło nam 8 tysięcy!! Kocham was kredeczki!
Zła to niestety że powoli kończę pisać to opowiadanie, ale, ale...
Będę pisać nowe! To ta dobra informacja.
Będzie one na tej samej stronie co to. Czyli będziecie czytać na tej stronie.
Wydaję mi się że ok. 70 rozdziału się skończy... Już mam pomysł na nowe!
Kocham was!!

5 komentarzy:

  1. Też cię kocham (mina pedofila) ❤ Czekam na next ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam:-* :-* :-* świetny rodziął :-* :-* kiedy będzie next??

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy to nowe opowiadanie to będzie tak jakby to ale parę lat później, czy zupełnie inna historia? I czekam na jest 😚😚😚

    OdpowiedzUsuń