czwartek, 10 marca 2016

Rozdział XLIX

~Chloe~
Wpadłam do domu z płaczem. Nawet Kate zeszła na dół.
-Co się stało?
-Jestem w ciąży...
-To gratuluję! Ale czemu płaczesz?
-Bo to nie jest dziecko Charliego...-powiedziałam i zaczęłam jej wszystko opowiadać.
-... Nie chcę już zadawać się z Charliem. Nie będę się z nim kontaktować ani rozmawiać. Będę go ignorować...
-Zrobisz jak uważasz... Kiedy masz termin porodu?
-Za 2 tygodnie... Wiem że nie widać...
-No... Chłopczyk czy dziewczynka?
-Dziewczynka. Będzie się nazywać Weronica.
-Ooo... Jak słodko! Czyli TY nie będziesz się z nim kontaktować?-powiedziała podkreślając ''ty''
-Na 100%... Idę spać...
-Słodkich snów!

~Kate~
Ona nie będzie się kontaktować z Charliem ale ja będę. On bez niej nie wytrzyma. Napisałam do niego SMS'a:
Będę cię informować o wszystkich nowinkach dotyczących Chloe.
Będę ci podpowiadała jak ją do siebie znowu przekonać.
Musisz obiecać że nie popełnisz już żadnego błędu.
Nie musisz dziękować!

ODPISAŁ:
Obiecuję. Jak z nią?

No teraz leży w łóżku i chyba płacze. 
Termin ma za 2 tygodnie. Mam już plan jak ją odzyskasz.

Uwielbiam cię! Zadzwonię do ciebie to mi powiesz ;)


Zadzwoniłam i opisałam mu całą sytuację. Był zdziwiony że ja coś takiego wymyślę. 

2 komentarze:

  1. Już się nie mogę doczekać co Kate wymyśliła 😂 mam nadzieje ze wkrótce Chloe i Charlie będą razem. Czekam na jest 😚❤💖

    OdpowiedzUsuń