Po lekcjach od razu wyszłam ze szkoły. Szłam ze słuchawkami na uszach kiedy ktś złapał mnie od tyłu. Ten Głupek.
-Możemy pogadać?
-Zostaw mnie.
-O co ci chodzi?
-Zostaw mnie.
-To ja powinienem być na ciebie zły.-odwróciłam się w jego stronę.-Że co?! Myślałam że jesteś całkiem inny! Jak zawsze zakochana w sobie gwiazdeczko!
-Skąd wiesz że jestem gwiazdą?
-Wal się.-powiedziałam w stylu imprezowiczki.
-O co ci znowu chodzi?
-Jesteś jak każdy. Zostaw mnie.
-Dobra. Myślałem że się zaprzyjaźnimy i że przedstawię ci Rose ale skoro tak postąpiłaś...
-Nie musisz mi jej naprawdę przedstawiać. Nara.-odparłam i poszłam do mnie do domu. Na moje szczęście on nie szedł za mną. Zobaczyłby że jestem imprezowiczką. Wpadłam do domu wściekła. Usiadłam na parapecie i zadzwoniłam do Nick'a .
-Halo?-usłyszał mój zapłakany głos
-Stella? Mam przyjść?
-Nie i tak do ciebie idę o 16...
-Co jest?
-Ta pieprzona kariera! Wszystko psuje!!
-Bądź za godzinę.
-Będę za 5 minut.-rozłączyłam się. Wyszłam z domu i pobiegłam do przyjaciela. Weszłam bez pukania i wpadłam do jego pokoju.
-Co się stało?
-Poznałam Leo... Jest to jedyny kolega jakiego mam w szkole i to przecież wiesz... On jak przyszłam do szkoły rozmawiał z blondynką a później śmiali się ze mnie. Jestem pewna. I ja powiedziałam mu na gali że on mnie zna... Zauważyłam że mu się podobam. I on traktuje Rose inaczej a mnie inaczej. Imprezowiczkę też!
-Przecież ty każdego chłopaka spławiasz...
-Ale... Ja chciałabym się zaprzyjaźnić.-tak naprawdę nie wiem co do niego czuję.
-Pogadaj z nim. Masz jego numer?
-No... Dał mi na gali...
-Daj zadzwonię.-wyrwał mi telefon z ręki.
-Halo?
-...
-Kolega Stelli.
-...
-Ona ci wszystko wytłumaczy.
-...
-Za 15 minut na mieście przy fontannie?
-...
-Będzie czekać.-rozłączył się.
-Pewnie wszystko słyszałaś. No wychodź!
-Ale jak ja wyglądam?
-Pociągająco. Przy twojej figurze nie powinnaś mi się dziwić. Leć!
-Kocham cię! Masz się pouczyć!-powiedziałam i dałam mu buziaka. Wyszłam od Nick'a i udałam się na miasto. Usiadłam przy fontannie i czekałam. Chwilę później przyszedł Leo.
-Hej.-odparł i usiadł obok mnie
-Cześć.
-Co ja ci takiego zrobiłem?
-Wątpię że byłeś kiedyś nielubiany w szkole, ale ok... Nikt mnie nie lubi, każdy mnie omija i a wręcz dręczy. Przyszedłeś ty i nie myślałam że zdobędę kolegę ze szkoły. A ty niespodzianka... Jako pierwszy odezwałeś się do mnie w tym roku szkolnym. Myślałam że zdobędę przyjaciela... Przyszłam dziś do szkoły a ty i Barbie mnie obgadywaliście. Powiedziała ci coś na ucho pokazując na mnie palcem i zaczęliście się śmiać ze mnie... Wiesz jak było mi smutno?
-To dlatego że ty powiedziałaś Amandzie że jestem beznadziejny i że nie będę lubiany w tej szkole.
-Amanda ci tak powiedziała?
-No...
-Wierzysz tej wrednej... Nie będę na nią słów marnować...
-Ale ładna jest...
-Denerwuje mnie w ludziach to że oceniają ludzi po wyglądzie.
-No czasem popełniam ten błąd... Poznałem ostatnio kogoś...
-Tak?
-No... To ta Rose... Jest ogólnie moim ideałem. Z charakteru i wyglądu. Nie chciała się ze mną umówić i powiedziała że jest blisko mnie...
-Ile ją znasz?
-3 godziny... Ale zależy mi na niej bardzo...-chciałam mu już o mnie powiedzieć ale nie mogłam.
-Skąd wiesz że jestem gwiazdą?
-No... Słyszałam was pare razy...
-Nie wierzę ci ale okey. Idziemy na lody?-zapytał
-Spoko.
-Nie jesteś na diecie?
-Błagam... Uwielbiam jeść a ty mi o jakiś dietach mówisz?!
-Jesteś inna. Za to cię lubię.- Powiedział po czym mnie przytulił i lekko uniósł. Ja nie do końca wiem czy go tak bardzo lubię...
-------------
Hej, hej!
Dzisiaj dodaję trochę późno rozdział.
Szczerze powiem że taki se. :/
Jutro będę mieć stracha... Boję się zabiegu psiny...
Dzisiaj była wywiadówka... No poszło średnio, nie najlepiej nie najgorzej.
Pogorszyliście się z komentarzami... Nie podoba wam się?
Pisać na dole.
Dobra kończę!
Baj!!