niedziela, 17 kwietnia 2016

33 ''Nie układa się nam z Lukasem''

*3 TYGODNIE PÓŹNIEJ*
Nastał piątkowy wieczór. Jak zawsze impreza. Tym razem w jakimś pubie. Przebrałam się i wyszłam. Tak miałam iść sama.


Nie układa się nam z Lukasem. On bardzo dużo czasu spędza z Evą. Wmówiłam sobie że to jego przyjaciółka. Przystawia się do niej. Widzę jak trzyma rękę na jej udzie, szepcze czułe słówka. To boli. Strasznie boli. Nie zerwę z nim bo nie chcę czuć kolejny raz tego bólu samotności. Weszłam do wielkiego klubu. Muzyka huczała. Znalazłam Lukasa, poszliśmy chwilę potańczyć. Zauważyłam ze są tu prawie wszyscy ze szkoły. Chłopak poszedł do baru, była tam ta dziewczyna. Stwierdziłam ze nie będę się na niego złościć i zacznę tańczyć. Odwróciłam się i zaczęłam. Nagle spotkałam Charliego. Nie odzywaliśmy się do siebie przez długi czas. Podszedł do mnie. I przywitał się.
-Jak tam?-zapytał
-Fajnie. A tam?
-W miarę. Stella ja... Nie przestanę. Chcę do ciebie wrócić.
-Charlie nie oszukujmy się. Mój chłopak jest lepszy od ciebie.
-Naprawdę?-wskazał palcem na bar. Całowali się. Obściskiwali się. Bardzo boli... Usłyszałam to od mojego byłego a mówię że ten jest lepszy...
-Dużo wypił...-uśmiechnęłam się sztucznie
-Nie oszukuj mnie, siebie. On ma dwie twarze. Nie widzisz tego? Już dużo razy widziałem tego typa z tą dziewczyną. Był chyba bez ciebie. I ty go kochasz?-spojrzał mi prosto w oczy. Moje się zaszkliły.
-Zostaw mnie. -odparłam. Odwróciłam się i poszłam do wyjścia. On złapał mnie za rękę. Ma mocny uścisk.
-Też siebie nienawidzę! Nie idź za mną!-wrzasnęłam. Wyrwałam rękę z uścisku i zaczęłam biec. Trafiłam na plażę. Podeszłam bliżej wody i usiadłam na piasku. Patrzałam na fale. Lekkie i delikatne. Położyłam się na plecach. Patrzałam na gwiazdy. Wyciągnęłam telefon. Napisałam do Charliego.

Czemu się nie odzywasz? Zawsze pisałeś żebym się nie przejmowała albo że przyjdziesz...


Wow. Charlie umie przeklinać?

Aaa...

Nie miałam zamiaru wstawać z ziemi. Było mi tu tak dobrze i cicho... Chwilę później podniosłam się i wróciłam do domu. Weszłam po cichu po schodach i poszłam spać.

----------
Hej Miśki!
I jak się podoba? Wiem że to nudne
i pewnie wiele fragmentów pominęliście ale nie miałam wtedy weny...
Ale cieszcie się że dodaję codziennie bo mogę co 2-3 dni
co za chwilę może nastąpić...
Zawsze w weekend pisałam około 4-8 rozdziałów.
A teraz? Napisałam jeden.
Siostra miała wczoraj przyjęcie urodzinowe więc nic nie mogłam.
Dzisiaj jest piękna pogoda, dlatego chyba pojedziemy na wycieczkę rowerową.
Ale mam trochę zapasu...
Dobra już kończę.
Idę pisać Wypociny,
Baaj!

3 komentarze:

  1. BOŻE JAKA AKCJA KOCHAM TOO !!! MEGAAA

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże jaką drama.
    A teraz oficjalne powitanie: Hello Its me.
    A ja lubiłam Lukasa....
    Co do twojej notki... gdzie mieszkasz bo ja u siebie widzę brzydką pogodę z dodatkiem ulewy...
    Jeśli ona wybaczy prędzej Lukasowi niż Charliemu to nawet jeśli to postać fikcyjna to znajdę ją i zabiję... siekierą, motyką i wiertarka... na na na na na...
    Czekan na nexta. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. W Mysłowicach. To takie coś obok Katowic. No i rano było fajnie a że wyruszyliśmy około 14 po studiach mojej mamy (tak moja mama studiuje) to byliśmy na rowerach tylko 3 godzinki :(
    Zobaczymy komu wybaczy... Buahahahaha! Dzięki za motywację bo naprawdę to jest cudowne co piszesz for ME i na twoim ff!
    ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń