-No dobra...
-Myślałam że jesteś inny. A wy jak zawsze musicie wszystko zniszczyć! Mogłam zostać w tym hotelu do końca życia! Nie pokazuj mi się na oczy, chyba że z nią zerwiesz. Będziesz jeszcze błagał mnie o wybaczenie. Nie poznaję cię. Podobno prawdziwa przyjaźń nie liczy kilometrów... Nie liczy czasu... Nie jesteśmy już przyjaciółmi.-powiedziałam i poszłam w przeciwną stronę. Za mną Alex. Nie zwróciłam na niego uwagi dopóki nie usiadł na ławce.
-On się zmienił...-odparł przytulając mnie. Ja usiadłam na jego kolanach i pocałowałam go w policzek. Objęłam go i wtuliłam się w jego ramię. Dalej jest taki umięśniony.
-Masz już dziewczynę czy dalej jesteś samotny?-zapytałam po krótkiej chwili
-Nie mam. Ty miałaś mi wybrać odpowiednią, pamiętasz?-przytaknęłam w odpowiedzi.
-Wiesz że tęskniłam?
-Wiesz że ja też?
-Wiesz że cię kocham?
-Wiesz że ja też?
-Kocham cię Braciszku.
-Kocham moją malutką Siostrzyczkę.-przytuliliśmy się na końcu. -Powiedz mi jak z Danielem? Ale tak od początku...
-Jak ty wyjechałaś on się załamał... Jechał raz taksówką i był wypadek... Kierowca zmarł i tylko on przeżył... Jest w śpiączce. Nie wiadomo kiedy się wybudzi...
-Nie wierzę...
-Będzie dobrze!
-Oby... Idziemy?
-No miałem czekać na Charliego...
-Na tego debila? Nie warto czekać! Chodź...
-Obiecałem że poczekam to czekam.
-To czekaj sobie sam.-odparłam i wstałam. Złapał i trzymał w objęciach.
-Nie puszczę! Czekamy na twojego kochasia!
-On jest z Monicą.
-No ale ciebie kocha...
-Ale nie powinien kłamać! Puść mnie po zacznę wrzeszczeć i gryźć! Liczę do trzech. 1..... 2....
-Puszczam cię.-póścił mnie po czym drugie objęcie mnie zchwytało. Charlie. Usłyszałam po śmiechu.
-Hej Mała!
-Puść mnie!-odparłam wściekła.
-Nie.
-Monica będzie zazdrosna.
-Przeglądałaś Twittera?
-Wal się. I tak ci nie wybaczę!-chłopak pogrzebał chwilę w kieszeni i pokazał mi jego Twitta.
Nie lubię was okłamywać ale musiałem. Z Monicą byłem tylko bo miałem ją wybić.
Nie kocham jej. Mówcie co chcecie ale tak nie jest. Kocham tylko tą jedyną.
Pod spodem było zdjęcie umowy. Czyli to prawda...
-I tak nie powinieneś mnie okłamywać i całować.
-Nie zaprzeczałaś. No przepraszam noo!
-To był impuls. I ja już nic do ciebie nie czuję. Sorki. Alex idziesz czy zostajesz z kolegą?
-No ja...
-Zostań. Ja sobie poradzę. Sama ale poradzę sobie.
Mój świat ponownie się zawalił. Tu Leo na którego jestem strasznie zła, a Charlie? To trudne pytanie... Musi się postarać a nie będę już się obrażać. Wróciłam do domu gdzie czekała już mama?
-Hej mamuś! Co ty tak wcześnie?
-Skróciło nam się. Stella wiem że to będzie dla ciebie trudne ale muszę ci kogoś przedstawić...-do pokoju weszła dziewczyna trochę młodsza ode mnie.
-Przedstawiam Ci Marikę. Ma ona 15 i... Zresztą sama się dowiesz.
-Hej Stella...-nie wiedziałam o co tu chodzi. Kto to niby jest?! Mama wyszła do łazienki. Teraz się zacznie...
-Cześć. Kim ty jesteś?-zapytałam trochę groźnie.
-Jestem twoją kuzynką... Będziemy razem mieszkać w twoim pokoju, twoja mama już rozłożyła ci materac.
-Co?! To jest mój pokój i to TY będziesz spała na ziemi. Mała nie fikaj bo ja nie jestem taką bezbronną dziewczyną za którą mnie uważają. Rozumiesz?
-Dobra, dobra... Widziałam u ciebie zdjęcia z Bars and Melody. Pewnie znają Ed'a Sheerana...
-Grzebałaś w moich rzeczach? Laska grabisz sobie...
-No tylko zerknęłam do pudeł...
-Jakich znowu pudeł?!
-Przeprowadzamy się. Do waszego starego domu.
--------------
Hue Hue Hue! Siłacze!! Hahahaha!
Taki mały akcencik na końcu. Podoba się?
Za kilka rozdziałów się zacznie... Zacznie się koszmar!!
Dzisiaj piątek! A ja mam gitarę na której uczę się nut... Koszmar.
Muszę kończyć!
Paa!
ZABIJĘ CIĘ ZE TAK WSZYSTKO PIEPRZYSZ !!!!! No dobra, dobra wybaczam. ♥♥ A co do gitary to ja dzisiaj mam zajęcia na które w ogóle się nie przygotowałam , tak że wiesz najwyżej się z błaźnie ..... trudno ! Nie poddawaj się z tymi nutami , bedzie trudno ale dasz rade ♥♥ No to tyle kocham cieee i lecę na zajęcia ♥
OdpowiedzUsuńWow ile emocji.
OdpowiedzUsuńJaki znowu koszmar??!!
Ta mała mnie wkurza!! Tylko żeby do Leo się nie przystawiala!!
Pzeprowadzka!!?? Nie zgadzam się!!
No chyba że za daleko się nie wyprowadzi...
Powodzenia, weny i czasu
Masz ogromny talent.